Wolontariat dla Apollo w Polsce

Ten post został napisany przez Marię Gezelę i Karolinę Baranowską i zawiera relację z ich wolontariatu LIFE Apollo2020 w Polsce.

Szczerze mówiąc, nie każdy wie, jak wygląda monitorowanie gatunków. Dlatego zamierzamy trochę o tym opowiedzieć. Przede wszystkim przez dwa tygodnie byliśmy wolontariuszami w programie Wolontariat Apollo, który powstał we współpracy z Karkonoskim Parkiem Narodowym i Klubem Przyrodników.

Naszą podróż rozpoczęliśmy pierwszego lipca i poznaliśmy wszystkich, którzy również brali udział w tym programie oraz przeczytaliśmy o biologii Parnassius apollo. Drugiego dnia poznaliśmy Romana, Grzegorza i Dariusza z Karkonoskiego Parku Narodowego i dowiedzieliśmy się od nich wiele o Parnassius apollo. Najpierw odwiedziliśmy Karkonoski Bank Genów w Jagniątkowie, gdzie znajduje się hodowla Parnassius apollo i zobaczyliśmy i poznaliśmy ten proces.

Następnie udaliśmy się do dwóch kamieniołomów „Gruszka” i „Miłek”, gdzie mieliśmy okazję wypuścić na wolność formy imago. Po raz pierwszy trzymaliśmy motyle w rękach. Wszyscy staraliśmy się być dla nich delikatni, były takie piękne i naprawdę wyjątkowe, nie takie jak inne motyle. Trzeciego dnia poznaliśmy wszystkie miejsca reintrodukcji, jak wyglądają, gdzie znajduje się maksimum rozchodników i roślin produkujących nektar. Było jedenaście stanowisk reintrodukcyjnych takich jak: Chojnik, Podzamcze, Sobiesz, Wały Cieplickie, Piastów, Krzyż Jubileuszowy, Góra Szybowcowa, Kamieniołom „Gruszka”, Kamieniołom „Miłek”, Bobrów i Kruczy Kamień.

W czwartek wszyscy pojechaliśmy do Kruczego Kamienia i w końcu mieliśmy okazję nauczyć się metod transektowych i CMR. Był to również nasz pierwszy raz, kiedy łapaliśmy motyle i było to niesamowite doświadczenie, z którego wiele się nauczyliśmy. Następnie udaliśmy się do Karczmy Sądowej w Uniemyślu, która jest stacją terenową Klubu Przyrodników. Wypiliśmy kawę i trochę porozmawialiśmy, poznaliśmy historię odrestaurowania tego miejsca, bo jeszcze kilka lat temu było kompletnie zrujnowane.

W piątek Jacek, Dominika i Ola monitorowali Parnassiusa apollo w Cieplicach, Piastowie, Sobieszu, Podzamczu i na Chojniku. Razem z Karoliną wybrałyśmy się na imprezę Klimatyczne Karkonosze i kolorowałyśmy z dziećmi drewniane magnesy, kolczyki i breloczki przypominające Parnassiusa apollo. Edukowałyśmy je również na temat naszego niezwykłego motyla.

W sobotę monitorowaliśmy Parnassius apollo w Kruczym Kamieniu i był to dla nas ogromny sukces, złowiliśmy 15 osobników, w tym 5 nowych (2 samice ze sphragisem i 3 samce). Po Kruczym Kamieniu udaliśmy się do Bobrowa, gdzie wydarzyła się zabawna rzecz. Postanowiliśmy objechać ten niewielki fragment lasu, ale nie spodziewaliśmy się, że będziemy musieli wspinać się z powrotem, aby dotrzeć do samochodu. W końcu dotarliśmy do samochodu, ale było to bardzo męczące. W niedzielę Jacek, Dominika i Ola pojechali na Krzyż Jubileuszowy i Górę Szybowcową. Ja z Karoliną pojechaliśmy do kamieniołomów „Gruszka” i „Miłek”. Tego dnia pogoda nie dopisała, więc nic nie zobaczyliśmy. Potem musieliśmy pożegnać się z Olą i Dominikiem, ponieważ tego dnia wracali do domu. Tak zakończył się nasz pierwszy tydzień, dowiedzieliśmy się dużo o monitoringu i szczerze o wszystkim od Romana, Grzegorza, Dariusza i Kamili. Bardzo nam pomogli i szczerze mówiąc, są nie tylko świetnymi nauczycielami, ale także zabawnymi i pomocnymi.

Drugi tydzień rozpoczęliśmy od kolejnej sesji monitoringu. Razem z Karoliną pojechaliśmy na Chojnik, Wały Cieplickie i do Piastowa. Jacek pojechał do Sobiesza i Podzamcza. Mimo pięknej pogody nie udało nam się znaleźć żadnego motyla na Wałach Cieplickich, w Piastowie, Sobieszu i Podzamczu. W momencie, gdy trzeba było zakończyć monitoring, znalazłem jednego martwego Parnassius apollo… tuż obok mnie. Była to samica ze sphragisem i miała na skrzydłach numer 298.

Oczywiście nasz dzień nie mógł zakończyć się bez przygód. W drodze powrotnej z Chojnika do samochodu znaleźliśmy owce w tarapatach. Owca zaplątała się w ogrodzenie elektryczne, które musieliśmy wyłączyć i uwolnić. Poznaliśmy też nowe wolontariuszki – Olę, Łucję i Magdę. Do środy chodziłyśmy na monitoring ze stażystkami – Julią i Justyną. Przez chwilę poczułyśmy się jak nauczycielki, bo starałyśmy się opowiedzieć im wszystko o motylu, jego biologii, monitoringu itp.

Czwartek i piątek były dniami wolnymi dla mnie i Karoliny. W te dni mogłyśmy odpocząć i zrelaksować się. Poza mną, bo musiałem obronić licencjat i miałem sporo problemów w drodze powrotnej do Jeleniej Góry, bo był problem ze wszystkimi pociągami do i z Wrocławia. Na szczęście z pomocą przyszła moja mama, która odwiozła mnie do Jeleniej Góry.

W czwartek mieliśmy również okazję nauczyć się kilku rzeczy podczas łapania nietoperzy. To było świetne doświadczenie i wszyscy dobrze się bawiliśmy. W piątek wybrałyśmy się z Karoliną na pieszą wycieczkę. Zrobiłyśmy 16 km i miałyśmy szczęście zobaczyć po drodze cietrzewie. To było szokujące.

Sobota była naszym ostatnim dniem monitoringu, Karolina, Jacek i ja wybraliśmy się na „Gruszkę” i „Miłek”, niestety nie udało nam się znaleźć żadnego motyla. Magda, Łucja i Ola pojechały do Bobrów, Sobiesza, Podzamcza i tam motyli nie było. Ten ostatni dzień był dla nas trudny, ponieważ nasz wolontariat dobiegał końca, ale wszyscy świetnie się bawiliśmy przez te wszystkie dni i było to niesamowite doświadczenie.

Działania informacyjne w Białych Karpatach

Wraz z kontynuacją naszego projektu, nasze centrum(Centrum Edukacji i Informacji Bílé Karpaty) kontynuuje tworzenie pomocy edukacyjnych i dydaktycznych. Ale jak sprawdzić, czy te narzędzia działają tak, jak sobie wyobrażaliśmy? Najlepszym sposobem jest oczywiście wypróbowanie ich bezpośrednio podczas pracy z dziećmi, dla których są przeznaczone. Najlepszym momentem na taką próbę jest zakładanie Ogrodów Apollo, które zostały już wcześniej zaprezentowane na tej stronie (na przykład w artykule Dwa zbudowane Ogrody Apollo).

W ubiegłym roku udało nam się zbudować cztery takie ogrody, każdy we współpracy ze szkołą. Wszystkie cztery ogrody to podniesione grządki, które zbudowaliśmy we wcześniej wybranej lokalizacji. Reszta należała do dzieci. Z nieukrywaną radością i entuzjazmem dzieci stały się ogrodnikami, wypełniając grządki ziemią i wyrównując ich powierzchnię. Następnie umieściły większe i mniejsze kamienie, które same przyniosły, na części grządki, aby stworzyć mały ogród skalny. W szczeliny między kamieniami wsypały piasek kwarcowy.

Następnie przyszła kolej na najważniejsze. Ponieważ Ogrody Apollo mają być środowiskiem zarówno dla dorosłych motyli, jak i ich gąsienic, przygotowaną rabatę należało ożywić roślinami nektarodajnymi dla dorosłych motyli i roślinami żywicielskimi dla gąsienic. Dzieci zasadziły białe rozchodniki w piasku w ogrodzie skalnym i losowo posadziły wśród nich drobną ostróżkę. Chociaż nie jest to ważna roślina pokarmowa dla gąsienic, gąsienice mogą czasami z niej korzystać i jest to miłe urozmaicenie ogrodu skalnego. Obok ogrodu skalnego dzieci posadziły rozchodnik wielki – kolejną ważną roślinę pokarmową dla gąsienic.

A co z pozostałą częścią grządki? Dzieci już wcześniej domyśliły się, że pojawią się tu rośliny kwitnące, których dorosłe motyle potrzebują do życia. W tym celu dostarczyliśmy nasiona mieszanki roślin łąkowych. Znaczna część tej mieszanki składała się z nasion ulubionych roślin Apollo (różnych różowych i fioletowych roślin kwitnących), a reszta nasion to inne rośliny łąkowe, aby uczynić rabatę bardziej zróżnicowaną, atrakcyjną dla innych zapylaczy i utrzymać kwitnienie tak długo, jak to możliwe.

Nieodzowną częścią tworzenia każdego łóżka był czas spędzony z dziećmi na rozmowach o cyklu życia motyli, ich znaczeniu w przyrodzie i innych rzeczach. Oczywiście przedstawiliśmy również szczegółowo naszego głównego bohatera, motyla Apollo, powody, dla których zniknął z naszej przyrody i jak możemy mu pomóc. W tym momencie przyszła również kolej na wypróbowanie niektórych narzędzi, które już stworzyliśmy. Wielkim sukcesem były zawsze kilkumetrowe poczwarki Apollo, przez które dzieci wspinały się, a po drugiej stronie wyłaniał się z nich dorosły Apollo. Równie entuzjastycznie przyjęto przygotowanie słodkiego napoju (dla dorosłych motyli był to nektar z kwiatów) oraz tatuaży ze wszystkimi stadiami rozwojowymi Apollo.

Wykorzystaliśmy narzędzia i materiały nie tylko do budowy Ogrodów Apollo, ale także podczas kilku innych wydarzeń dla publiczności. Dzieciom podobały się zajęcia i wierzymy, że nie zapomną o Apollo od razu. Potwierdziliśmy między innymi, że nawet zwykłe kolorowanie według szablonu wciąż ma swój urok i może bawić dzieci.

Przywracamy świetność rezerwatu przyrody Kruczy Kamień, PL

Przywracamy świetność rezerwatu Kruczy Kamień – najważniejszego miejsca dla motyla niepylaka apollo w polskich Sudetach

Kruczy Kamień to rezerwat przyrody nieożywionej. Został utworzony w 1954 roku i obecnie ma powierzchnię 12,61 ha. Obejmuje zachodnie i południowo-zachodnie stoki Kruczej Skały (681 m n.p.m.) położonej w Dolinie Kruczej, w Górach Kamiennych. Przedmiotem ochrony rezerwatu jest interesująca forma intruzji trachitowej (odmiana porfiru pochodzenia wulkanicznego) w skałach osadowych Rotliegend. Obszar ten składa się ze stromych zboczy o wysokości dochodzącej miejscami do 30 metrów. Występują tu liczne formacje skalne, a w wielu miejscach powstają rozległe pola gruzu skalnego w wyniku kruszenia się skał porfirowych.

Większa część rezerwatu pokryta jest sztucznie nasadzonym lasem świerkowym. Pozostałą część pokrywa głównie roślinność naskalna, kserotermiczna, pionierska i łąkowa. Do ważniejszych siedlisk odnotowanych w rezerwacie należą ekosystemy o charakterze pontyjsko-panońskim, które tworzą mozaikę z murawami kserotermicznymi i naskalnymi. U podnóża skarpy występują rzadkie – subkontynentalne pery-panońskie siedliska zaroślowe Rhamno-Prunetea z licznymi płatami irgi całolistnej (jednej z największych w Sudetach) i roślin zielnych. Krzewom towarzyszą również murawy napiaskowe Festuco-Stipion Pannonic z gatunkami rozchodników, ważnymi dla motyla niepylaka apollo Parnassius apollo. Na rumowisku skalnym i w szczelinach skalnych wykształciły się siedliska o charakterze efemerycznym. Jest to ciepłolubna roślinność pionierska półek skalnych związku Alysso-Sedion klasyfikowana jako zespół Sempervivetum soboliferi. Ten typ siedliska jest bogaty w soczyste gatunki Jovibarba sobolifera, Sedum acre, Sedum maximum i Sedum album (sztucznie wprowadzone). Dwa ostatnie gatunki stanowią źródło pożywienia dla gąsienic motyla Apollo. Ekosystemy te ulegają stopniowej sukcesji, zarastając wyższą roślinnością, głównie trawami i bylinami, a następnie krzewami i drzewami. U podnóża rezerwatu znajdują się siedliska bogate w rośliny nektarodajne: płaty muraw kserotermicznych i roślinności zielnej, a dalej bujna i gęsta roślinność łąkowa złożona głównie z gatunków Centaurea i Cirsium .

Do rzadkich gatunków roślin, w tym prawnie chronionych w Polsce, należą: endemiczna forma morfologiczna Viola porphyrea, Cotoneaster integerrimus, Festuca pallens, Lilium martagon, Digitalis grandiflora, Melampyrum sylvaticum, Antennaria dioica i Asplenium septentrionale.

W rezerwacie stwierdzono występowanie bogatej fauny owadów, zwłaszcza motyli. Największe znaczenie miał jednak zawsze występujący tu lokalny podgatunek motyla niepylaka apollo Parnassius apollo silesianus. Motyl ten wyginął na początku XX wieku, a obszar Gór Kruczych był jednym z ostatnich miejsc jego występowania na Dolnym Śląsku. Pierwszą udaną próbę reintrodukcji gatunku w rezerwacie podjęto już w latach 90. ubiegłego wieku, a motyle utrzymały się na tym terenie przez ponad 10 lat. Reintrodukcję kontynuowano w XXI wieku, kiedy to rozpoczęto hodowlę w ramach projektu Fundacji Ekorozwoju, Karkonoskiego Parku Narodowego i Parku Narodowego Gór Stołowych, która obecnie jest kontynuowana w ramach projektu Apollo2020. Zadbano również o samo siedlisko. Niestety od ostatnich działań ochronnych w rezerwacie minęły lata. Nasłonecznione stoki ponownie zarosły krzewami i podrostem drzew. Siedliska ciepłolubne zostały zacienione, a osuwiska zaczęły tracić swój dynamiczny charakter.

Tej zimy Klub Przyrodników przeprowadził w rezerwacie działania ochronne, które pomogą zachować, a miejscami przywrócić jego swoisty urok. Na powierzchni ok. 1,7 ha usunięto krzewy (z wyjątkiem irgi), a także podszyt drzew, w tym kilka większych okazów, których nasiona rozprzestrzeniają się po stokach Kruczego Kamienia wzmacniając proces sukcesji. Naszym kolejnym celem jest utrzymanie efektów tych działań i powstrzymanie odrastania ściętych krzewów i drzew poprzez wypas kóz.

Wiosną w rezerwacie można zobaczyć gąsienice niepylaka apollo, które wykluły się z jaj złożonych przez motyle w ubiegłym roku, a każdego lata na stokach rezerwatu i na łące u jego podnóża rozgrywa się na naszych oczach spektakl filuternie latającego motyla niepylaka apollo. Naszym marzeniem jest utworzenie w rezerwacie stałej populacji tego gatunku, która będzie potrzebowała jedynie naszej pomocy przy wycince krzewów.

Misja ratunkowa dla Parnassius Apollo trwa w Czechach

W zeszłym roku naszemu czeskiemu partnerowi ČSOP Hradec Králové udało się oświetlić (nie tylko) ponad hektar gęsto zarośniętego skalistego terenu dla Parnassius apollo, który był pokryty nieprzeniknionymi drzewami i zaroślami o wysokości do 15 metrów. Na tym jednak nasze wysiłki się nie skończyły! Dzięki długoterminowemu wsparciu Fundacji Škoda Auto i partnerstwu z administracją KRNAP, tej zimy udało nam się otworzyć obszar, który jest teraz dwa do trzech razy większy niż niektóre miejsca, w których Apollo wciąż żyje na Słowacji lub w Polsce.

Praca jest naprawdę ekstremalna i niebezpieczna, a w niektórych miejscach trzeba dosłownie czarować na linie. Dzięki projektowi Krakonoš Gardens udało nam się zakupić specjalny sprzęt, który pozwala nam bezpiecznie dotrzeć nawet do najbardziej niedostępnych miejsc.

A to jeszcze nie wszystko. Do tej pory skupiliśmy się tylko na jednej głównej lokalizacji, ale w nadchodzącym okresie zaczniemy przygotowywać drugi dom dla Króla Motyli, który znajduje się w pobliżu. Przeszliśmy również szczegółowo okolicę, mapując występowanie zarówno roślin żerujących, jak i nektarowych, a także okoliczne łąki i potencjalne korytarze, które mogą służyć jako sieć odskoczni dla Apollo. Są to tego rodzaju mikrosiedliska, które pomagają królowi motyli przekroczyć drogę podczas podróży do nowego domu lub partnera. Przypomina to trochę wyobrażanie sobie kamieni, których używasz do przeskakiwania z jednego brzegu rzeki na drugi.

Z niecierpliwością czekamy, aż to miejsce zacznie pachnieć i brzęczeć. W ubiegłym roku odnowione tereny skalne przyciągnęły już różne gatunki kwitnących roślin i owadów, które wcześniej nie miały tu wystarczająco dużo miejsca i światła, w tym na przykład ćmę szerszenia przywiązaną do ostrokrzewów lub Zygaena ephialtes, która była znana po czeskiej i polskiej stronie Karkonoszy tylko z jednego miejsca, chociaż w przeszłości była tu powszechna. A dzięki nowym znaleziskom rzadkich motyli w ubiegłym roku nie ulega wątpliwości, że działania mające na celu powrót Parnassius apollo pomagają przetrwać kilku najrzadszym gatunkom motyli w Karkonoszach, takim jak modraszek nareczniczek i modraszek nareczniczek.

Parnassius apollo, jak nazywa się tego dużego motyla górskiego od imienia boga Apolla, stoi dziś w obliczu wielkich trudności. Jego liczebność gwałtownie spada w całej Europie Środkowej z powodu pogarszających się warunków w jego naturalnym środowisku, na które wpływa zarówno działalność człowieka, jak i zmiany klimatu. Nawet we wspomnianych wcześniej miejscach w Polsce i na Słowacji nie kwitnie, głównie z powodu porzucenia tradycyjnych praktyk rolniczych, w których nadmiar i rozrastanie się roślin były regulowane głównie przez wypas zwierząt. W ubiegłym roku liczebność Parnassius apollo spadła nawet o 90%. Projekt ten może zatem odegrać kluczową rolę w zachowaniu środkowoeuropejskiej puli genowej tego kultowego gatunku i utrzymaniu populacji tego motyla w naszym regionie.

Gąsienice następnego pokolenia Parnassius apollo wykluły się z jaj w hodowli ratunkowej kilka tygodni temu, a teraz są ich setki. Właściwy wylęg motyli może nastąpić w czerwcu, po czym planujemy pierwsze eksperymentalne wypuszczenie samców w karkonoskich miejscach, w których miały miejsce prace terenowe wspomniane w zeszłym roku. Przekształcanie siedliska zgodnie z tak zwanym „ludzkim poglądem” nie ma większego sensu, nawet jeśli jesteśmy przekonani o słuszności naszych wysiłków. Obserwując pewne cechy behawioralne motyli, które mogą one zademonstrować bezpośrednio w terenie, możemy uczyć się na niepotrzebnych błędach i kierować nasze wysiłki we właściwym kierunku.

Sezon outdoorowy w Austrii oficjalnie rozpoczęty!

Śnieg zaczął topnieć w Alpach, co oznacza, że sezon prac na zewnątrz dla motyla Apollo w austriackich siedliskach może się oficjalnie rozpocząć. Z wielką pomocą wolontariuszy, austriacki zespół (EWS) rozpoczął kluczowe zadanie usuwania zanieczyszczeń w dwóch siedliskach motyla Apollo – Lofer w Salzburgu i Fieberbrunn w Tyrolu.

Przy ciepłej i słonecznej pogodzie skupiliśmy się na usuwaniu zarośniętych krzewów i drzew, aby odsłonić skaliste zbocza pod nimi. Te skaliste zbocza są niezbędne do przetrwania gąsienic Apollo, ponieważ zapewniają im idealne środowisko do rozwoju. Odsłonięte zbocza są idealne do wzrostu rozchodników, które są głównym źródłem pożywienia dla gąsienic. Utrzymanie tych obszarów wolnych od nadmiernego wzrostu krzewów jest ważne dla utrzymania odpowiedniego siedliska dla gąsienic.

Oprócz naszych wysiłków związanych z usuwaniem ziemi, posadziliśmy różne gatunki rozchodników(Sedum sexangulare i Sedum album), aby zapewnić gąsienicom mnóstwo pożywienia. Ten krok jest niezbędny, aby gąsienice mogły wyrosnąć na zdrowe poczwarki i ostatecznie przekształcić się w imagines. Aby wesprzeć dorosłe motyle, zasialiśmy również nasiona roślin produkujących nektar, zapewniając dostępność źródeł nektaru, gdy motyle się pojawią.

Najważniejszym wydarzeniem dnia było odkrycie licznych gąsienic Apollo w siedlisku. W Lofer, Salzburg. Widzieliśmy je aktywnie pełzające i żerujące na roślinach rozchodnika, co było ekscytującym potwierdzeniem, że nasze działania ochronne już przynoszą efekty.

Podczas naszej pracy mieliśmy przyjemność spotkać się z grupą dzieci i ich nauczycielem. Dzieci chętnie dowiedziały się o motylach Parnassius apollo, ich roślinach żerowiskowych i naszych działaniach na rzecz ochrony przyrody. Ich entuzjazm i ciekawość po raz kolejny utwierdziły nas w przekonaniu, jak ważne jest zaangażowanie i edukacja młodego pokolenia w zakresie ochrony środowiska.

Patrząc w przyszłość, jesteśmy podekscytowani resztą sezonu wiosennego i letniego. Będziemy kontynuować nasze wysiłki na rzecz utrzymania i poprawy siedlisk, zapewniając motylom Apollo dobrze prosperujące środowisko.

Przyjęto ustawę o przywracaniu przyrody: co oznacza ta przełomowa wiadomość

17 czerwca 2024 r. ogłoszono przełomową wiadomość- Rada UE przyjęła ustawę o ochronie przyrody. Ta wiadomość ma duże znaczenie dla wszystkich obywateli UE i wszystkich gatunków, w tym owadów zapylających.

NRL zostało przypieczętowane po długim procesie negocjacji

Ustawa o przywracaniu przyrody, zwana w skrócie NRL ma na celu przywrócenie ekosystemów lądowych i morskich UE. Jego celem jest odwrócenie poważnego spadku stanu przyrody w UE, gdzie obecnie tylko 15% siedlisk jest w dobrym stanie. NRL po raz pierwszy w historii zobowiązuje państwa do wprowadzenia odpowiednich środków w celu przywrócenia ekosystemów – dokładnie co najmniej 20% obszarów lądowych i morskich UE do 2030 r., co najmniej 60% do 2040 r. i co najmniej 90% do 2050 r.

Po raz pierwszy w historii prawnie wiążące cele mające na celu odbudowę ekosystemów zostaną wprowadzone w UE na taką skalę. NRL był przygotowywany i negocjowany przez bardzo długi czas. Przeszedł wiele zmian w procesie, aby ostatecznie zostać przegłosowanym w Parlamencie Europejskim w listopadzie 2023 roku. Mimo że nowe rozporządzenie zostało przyjęte w Parlamencie Europejskim, do tej pory czekało na przyjęcie przez Radę UE. Dzięki zmianie w głosowaniu ze strony Austrii i Słowacji uzyskano wymaganą większość i ustawa o przywracaniu przyrody została przypieczętowana.

Znaczenie NRL dla Parnassius apollo i wszystkich innych zapylaczy.

Ustawa ta odegra ważną rolę w przywracaniu wszystkich ekosystemów i wspieraniu wszystkich gatunków. Oto kilka aspektów tego, jak wpłynie ona na dzikie owady zapylające:

-Główne zagrożenia dla owadów zapylających, takie jak fragmentacja siedlisk i niska różnorodność biologiczna na obszarach rolniczych, będą teraz rozpatrywane systemowo, a państwa będą musiały wprowadzić rzeczywiste środki w celu zapobiegania i odwrócenia tych procesów.

-Państwa będą musiały wprowadzić środki w celu odwrócenia tendencji spadkowej liczebności owadów zapylających do 2030 r.

-Państwa będą musiały zaplanować i przedłożyć Komisji Europejskiej krajowe plany odbudowy, pokazujące, w jaki sposób zrealizują cele.

-Ponieważ państwa będą musiały mierzyć realizację celów, dane dotyczące owadów zapylających mogą stać się dla nich bardzo ważnym źródłem informacji do oceny.

-Grassland Butterfly Index będzie opcjonalny do pomiaru poprawy różnorodności biologicznej na obszarach rolniczych, co nadaje znaczenie owadom zapylającym jako wskaźnikom różnorodności biologicznej.

Parnassius apollo w swoim historycznym siedlisku, obszar Natura 2000. Polska. Zdjęcie: Julia Hava,

Co możemy wnieść jako jeden z projektów LIFE?

Istnieją różne sposoby, w jakie projekty LIFE mogą przyczynić się do szerszej perspektywy. Poprzez dostarczanie danych, opracowywanie i komunikowanie najlepszych praktyk w zakresie ochrony oraz dzielenie się doświadczeniami zdobytymi dzięki współpracy z bardzo zróżnicowaną siecią interesariuszy.

Dane dotyczące zapylaczy, a więc łąk i użytków zielonych, są ważne dla monitorowania warunków w pobliżu i na gruntach rolnych. Projekty LIFE budują najlepsze praktyki – na przykład w zakresie wypasu w celu zwiększenia różnorodności biologicznej użytków zielonych i muszą dostosować programy rolno-środowiskowe do ekstensywnego wypasu, aby rozwiązania te stały się wiarygodnymi źródłami dochodów dla rolników, a tym samym bardziej popularnymi rozwiązaniami.

Wypas na rzecz ochrony przyrody w Tyrolu, Austria

W ramach projektu LIFE Apollo2020 pracujemy nad poprawą warunków w siedliskach łąkowych i współpracujemy z wieloma interesariuszami: publicznymi i prywatnymi, w tym leśnikami, rolnikami, właścicielami kamieniołomów i lokalnymi mieszkańcami. Współpracujemy z nimi wszystkimi, aby zbudować sieć siedlisk dla tego gatunku. Rozpowszechniamy również wiedzę na temat wartości posiadania różnorodnych biologicznie ekosystemów i wielu korzyści płynących z posiadania różnorodnych gatunków jako sąsiadów.

Zbieramy najlepsze praktyki dotyczące ochrony użytków zielonych i Apollo. We współpracy ze wszystkimi zainteresowanymi stronami stawiamy czoła wyzwaniom i szukamy rozwiązań, które mogą przynieść korzyści lokalnym społecznościom i różnym gatunkom. Bez dialogu ze wszystkimi zainteresowanymi stronami nasze działania ochronne nie miałyby szansy przetrwać. Z przyjemnością podzielimy się naszym doświadczeniem i wiedzą, aby pomóc w odwróceniu fragmentacji siedlisk, która stanowi poważne zagrożenie dla tak wielu gatunków.

Mozaika krajobrazowa z różnorodnymi, połączonymi siedliskami przyrodniczymi jest tym, czego wielu gatunkom brakuje, aby móc wybrać najbardziej odpowiednie miejsce dla swoich działań – czy to do ukrycia się przed upałem, ucieczki przed powodzią, czy po prostu żerowania. Połączone siedliska zapewniają również możliwość migracji gatunków w celu znalezienia nowych miejsc/partnerów. Ustawa o przywracaniu przyrody będzie bardzo ważnym krokiem do odtworzenia bezpiecznych i zdrowych warunków życia dla różnych gatunków, w tym dla nas – obywateli.

Wiedza o siedliskach leży na wielu poziomach, w tym na poziomie lokalnym. Osoby pracujące nad projektami LIFE mają szansę zebrać bardzo różnorodne doświadczenia i odegrać znaczącą rolę jako posłaniec między poziomem lokalnym, naukowym, krajowym i międzynarodowym. Jako jeden z projektów LIFE – jesteśmy tutaj, aby przyczynić się do tej roli posłańca. Zachęcamy wszystkich do dokumentowania i wymiany wiedzy.

Spotkanie partnerów LIFE Apollo2020 i wizyta monitorująca w Saalfelden, Austria

W dniach 22-26 lipca 2024 r. partnerzy LIFE Apollo2020 zebrali się w Saalfelden w Austrii na corocznym spotkaniu. To coroczne wydarzenie stanowi okazję dla wszystkich partnerów do dyskusji, dzielenia się aktualnościami i współpracy nad strategiami realizacji celów projektu. Mieliśmy również przyjemność powitać przedstawicieli UE Gustavo Becerra-Jurado z CINEA i Edytę Owadowską-Cornil z ELMEN EEIG, którzy podzielili się swoimi spostrzeżeniami i pomocą w zakresie projektu.

Dzień 1: Dzień w biurze i wizyta w siedlisku Apollo

Pierwszy dzień poświęcony był prezentacjom i dyskusjom. Ten „dzień biurowy” pozwolił partnerom na omówienie postępów i wyzwań związanych z projektami. Osobiste spotkanie przyczyniło się do wspólnego uczenia się i wspólnego rozwiązywania problemów. W ramach przerwy odświeżającej odwiedziliśmy lokalne siedlisko motyli Apollo (Stossengraben). Dzień zakończył się wspólną kolacją.

Dzień 2: Zwiedzanie siedlisk we Wschodnim Tyrolu

Drugiego dnia odwiedziliśmy siedliska projektu we Wschodnim Tyrolu, w tym Virgen, Hinterbichl, Leisach i Mörtschach. Najważniejszym wydarzeniem dnia było obserwowanie latających motyli Apollo w Hinterbichl. Widok latających motyli to świetna motywacja dla wszystkich, aby zrobić jeszcze więcej w celu ochrony gatunku motyla Apollo. Podróż powrotna do Saalfelden była równie niezapomniana, ponieważ jechaliśmy malowniczą wysokogórską drogą Grossglockner Road. Dobra pogoda pozwoliła na podziwianie zapierających dech w piersiach widoków austriackich Alp.

Dzień 3: Wizyty w siedliskach i stacjach hodowlanych oraz podsumowanie spotkania

Ostatniego dnia odwiedziliśmy siedliska w pobliżu Saalfelden: Lofer i Fieberbrunn. W Lofer mieliśmy przyjemność obejrzeć pokaz dr Leo Slotta-Bachmay z Naturschutzhunde i jego psa, pokazujący, jak wyszkolone psy są wykorzystywane do wyszukiwania i monitorowania gąsienic. Pokaz był bardzo pouczający i inspirujący, podkreślając wiele możliwości, w których psy mogą pomagać ludziom w osiąganiu ich celów. Po siedliskach odwiedziliśmy stację hodowlaną w Saalfelden, gdzie Otto Feldner przedstawił dogłębne spojrzenie na proces hodowli motyli Apollo. Zajmuje się on hodowlą motyli Apollo od ponad 30 lat i mogliśmy docenić jego zaangażowanie w przywrócenie tego gatunku do jego naturalnego środowiska.

Końcowe spotkanie zamykające w dniu 3 wykorzystaliśmy do refleksji nad uzyskanymi spostrzeżeniami i nakreślenia kolejnych kroków w projekcie.

Zespół w Mörtschach

Spotkanie partnerów 2024 LIFE Apollo2020 w Saalfelden zakończyło się sukcesem, oferując cenne możliwości owocnych dyskusji, współpracy i inspiracji. Z nową energią partnerzy wrócili do domu, gotowi do kontynuowania swojej ważnej pracy na rzecz ochrony motyla Apollo.

Uwolnienie 50 motyli Apollo w Czechach!

W środę 12 czerwca 2024 r. czeski partner JARO wypuścił w Karkonoszach 50 motyli Parnassius apollo! Wyruszyły one, aby sprawdzić jakość środowiska, które przygotowujemy dla nich we współpracy z wieloma partnerami już trzeci rok w ramach projektu LIFE Apollo2020.

David Číp z Międzynarodowej Grupy Ochrony Przyrody JARO powiedział, że wypuszczenie Parnassius apollo na wolność zostało poprzedzone modyfikacją wybranej i nieujawnionej lokalizacji w celu dostosowania jej do potrzeb motyla, który jest zagrożony wyginięciem w Czechach i za granicą. Organizatorzy projektu postrzegają tego motyla, który wyginął w Czechach w 1935 roku, jako symbol ochrony górskiej przyrody. W latach 80. udało się go przywrócić do Štramberka na północnych Morawach, gdzie nadal żyje słaba populacja.

„Teraz, wraz z administracją KRNAP, Fundacją Škoda Auto i innymi partnerami, staramy się przywrócić go do Czech, gdzie ostatnio żył w Karkonoszach i Podkarkonoszach około 100 lat temu. Staramy się o powrót rzadkich jesionów już trzeci rok” – powiedział David Číp. W ubiegłym roku próba pierwszego testowego wypuszczenia motyli nie powiodła się z powodu komplikacji w stacji ratowania motyli. „Jednak technologia hodowli została zmodyfikowana, więc w tym roku wykluło się trzecie pokolenie, które w końcu może wyjść na wolność” – powiedział Číp.

Konserwatorzy będą obserwować, czy motyle będą się dobrze rozwijać w przywróconych warunkach karkonoskiej przyrody. „Eksperci, z którymi współpracujemy, uważają, że udało nam się przywrócić warunki dla Parnassius apollo w terenie w takim stopniu, że może to wystarczyć, aby Apollos pozostał w miejscu, które przygotowujemy dla nich po wypuszczeniu” – powiedziała koordynatorka projektu Tereza Macečková z Grupy JARO.

Do tej pory obrońcy przyrody wypuszczali tylko samce, aby ewentualne straty trudnych do rozmnożenia osobników były jak najmniejsze. „Samice są najcenniejsze dla dalszej hodowli. Jeśli jednak wypuszczone samce zostaną zatrzymane, zaczną zachowywać się naturalnie, szukając samic, które wykluwają się dopiero po samcach na wolności, i pozostaną tu przez kilka dni po wypuszczeniu, szanse na ich trwałe osiedlenie się będą znacznie większe” – powiedział Číp.

Według niego w przyszłym roku sensowne będzie wypuszczenie również samic i próba przejścia do ostatniej, końcowej fazy projektu, kiedy Apollos mógłby zacząć rozmnażać się na wolności. „W tej chwili jesteśmy mniej więcej w połowie drogi, choć być może najtrudniejsza część jest już za nami” – powiedział Miloš Andres, hodowca motyli z Grupy JARO. Według niego hodowla rzadkich gatunków motyli jest bardzo wymagająca, nawet jeśli chodzi „tylko” o odchowanie jaj do stadium dorosłego. Za najbardziej wymagające zadanie, które zajmuje kilka lat, uznał przygotowanie środowiska dla motyli w połączeniu z ich wypuszczeniem na wolność bez konieczności dodatkowego wzmacniania hodowli.

Obrońcy przyrody trzymają motyle w tajemnicy zamiast wypuszczać je na wolność, aby zapobiec złapaniu ich przez kolekcjonerów. Napisali numer na wierzchu skrzydeł każdego motyla. „Jest to zarówno ze względu na rekordy, ale także dla ich ochrony. Są one bezwartościowe dla potencjalnych kolekcjonerów” – powiedział Číp.

W ubiegłym roku konserwatorzy w Karkonoszach poprawili około hektara zarośniętego skalistego terenu i już zauważyli rozprzestrzenianie się rzadkich gatunków roślin kwitnących i owadów, które występują sporadycznie w Karkonoszach z powodu braku miejsca. Projekt koncentruje się również na przywracaniu całych biotopów, dbanie o Parnassius apollo pomaga chronić inne wrażliwe gatunki. „Miejmy nadzieję, że wypuszczone samce dadzą nam nadzieję, że idziemy w dobrym kierunku i będziemy mieli szansę na stałe spotkać tego pięknego motyla w Karkonoszach” – dodał Radek Drahný, rzecznik administracji KRNAP.

Praktyczna część międzynarodowego projektu LIFE Apollo2020 mającego na celu ochronę motyla Apollo, jednego z najbardziej zagrożonych motyli w Europie, rozpoczęła się w 2022 r. na kilku obszarach Europy Środkowej. Misję jego powrotu w Karkonosze realizują członkowie Grupy JARO we współpracy z czeskim i polskim Karkonoskim Parkiem Narodowym, Agencją Ochrony Przyrody i Krajobrazu oraz szeregiem innych czeskich i zagranicznych organizacji.

Misja powrotu króla motyli do Karkonoszy będzie realizowana od 2021 roku przez członków Grupy JARO we współpracy z administracją Karkonoskiego Parku Narodowego, Agencją Ochrony Przyrody i Krajobrazu, członkami Czeskiego Towarzystwa Entomologicznego, pracownikami Instytutu Entomologicznego Centrum Biologicznego Akademii Nauk Republiki Czeskiej oraz organizacjami partnerskimi z Polski, Czech i Austrii.

Odkrywanie szczytów i dolin: spostrzeżenia z sezonu lęgowego Apollo 2023

Farmy hodowlane motyli zazwyczaj mają na celu przyczynienie się do ochrony zagrożonych gatunków, takich jak motyl Apollo. Farmy te często obejmują staranną uprawę roślin żywicielskich, tworzenie odpowiednich siedlisk dla motyli i wdrażanie kontrolowanych programów hodowlanych.

W ramach projektu LIFE Apollo2020 działają obecnie cztery fermy hodowlane. Dwie z nich: w Polsce (Jagniątków, Sudety) i w Austrii (Saalfelden, Alpy) działały już przed rozpoczęciem projektu. Pozostałe dwa zostały założone w ramach działań projektu: farma w Polsce (Uniemyśl, Sudety) oraz w Czechach (Barchov, Sudety). W ramach projektu planowane jest również uruchomienie drugiej fermy hodowlanej w Czechach w Białych Karpatach.

Na sukces hodowli motyli mogą wpływać różne czynniki, w tym warunki środowiskowe. Zimna pogoda wiosną może stanowić wyzwanie dla procesu rozmnażania, ponieważ może wpływać na rozwój jaj, larw i poczwarek motyli. Motyle są zwierzętami ektotermicznymi, co oznacza, że temperatura ich ciała jest regulowana przez warunki zewnętrzne. Ekstremalne zimno może spowolnić ich procesy metaboliczne i etapy rozwoju, prowadząc do zmniejszenia sukcesu lęgowego. Z drugiej strony, zbyt wysokie temperatury w sezonie lęgowym mogą prowadzić do zwiększonej śmiertelności.

W nowych namiotach hodowlanych należało przetestować lokalizację i dostosować rozwiązania związane ze światłem słonecznym i termiką. Jednak nawet na farmach hodowlanych, które działają od wielu lat, wciąż zdarzają się sytuacje, które mogą zaskoczyć. Klimat się zmienia i nawet w chłodniejszych regionach górskich mogą wystąpić ekstremalnie wysokie temperatury. Miniona wiosna w Sudetach zaskoczyła nas jednak w inny sposób. Było deszczowo, chłodno, a słonecznych dni było niewiele.

W niektórych gospodarstwach napotkaliśmy nieoczekiwane problemy związane ze śmiertelnością jaj i gąsienic, a także z fazą przejściową występującą między stadiami rozwojowymi a procesem godowym motyli. Niektóre problemy przypisywano warunkom pogodowym, w szczególności nadmiernie deszczowym i pochmurnym warunkom wiosną i wczesnym latem. Było to szczególnie widoczne w hodowli w Uniemyślu w Sudetach, gdzie fenologia na wszystkich etapach życia owadów była opóźniona w porównaniu z innymi hodowlami.

Niektóre z tych problemów zmuszają nas jednak do zastanowienia się nad naszymi metodami hodowlanymi i zmuszą nas do wprowadzenia pewnych modyfikacji i dostosowań do samych hodowców, jak i namiotów hodowlanych. Niepowodzenia są naturalną częścią każdego procesu. Skłaniają nas do wprowadzania ulepszeń i tworzenia wariantów radzenia sobie z negatywnymi zmianami warunków zewnętrznych. Aby złagodzić wpływ pogody, hodowle motyli mogą wdrożyć środki, takie jak zapewnienie osłoniętego środowiska, kontrola temperatury i dostosowanie harmonogramów hodowli w oparciu o prognozy pogody. Ponadto, ciągłe badania i współpraca z ekspertami w dziedzinie entomologii i nauk o środowisku mogą przyczynić się do lepszego zrozumienia i sprostania wyzwaniom stojącym przed programami hodowli motyli.

Aby lepiej zrozumieć proces hodowli i wykorzystywane materiały hodowlane, prowadzone są badania genetyczne populacji na zmarłych osobnikach zebranych podczas działań hodowlanych w Polsce. Ponadto prowadzone są badania mające na celu ocenę obecności chorób i pasożytów. Zarówno niska różnorodność genetyczna, jak i czynniki chorobowe mogą być przyczyną spadku wydajności hodowlanej, dlatego musimy wyjaśnić i znaleźć rozwiązania również dla tych kwestii. Obecność kilku hodowców w różnych częściach Europy pozwala nam zebrać wiele danych na temat tego, co może pójść nie tak podczas zabezpieczania materiału hodowlanego i możliwości wymiany między hodowcami.

Dzięki naszej współpracy z hodowcami, w ubiegłym roku z powodzeniem wypuściliśmy łącznie 1240 osobników w miejscach reintrodukcji w 11 różnych lokalizacjach w polskich i czeskich regionach Sudetów i austriackich Alp.

Autor: Anna Bator-Kocoł

Psy na misji: Ochrona dzikiej przyrody z Naturschutzhunde

Działania na rzecz ochrony przyrody ewoluują dzięki nowym i innowacyjnym podejściom. Jednym z naszych najbardziej ekscytujących narzędzi jest Naturschutzhunde, czyli ochrona przyrody”. psy„. Te specjalnie wyszkolone psy pomagają nam chronić przyrodę i zagrożone gatunki, odgrywając istotną rolę w naszych projektach ochrony przyrody. Ich niesamowity węch sprawia, że są niezbędnymi partnerami w naszej misji ochrony bioróżnorodności.

Psy od dawna służą jako cenni towarzysze, ale ich rola wykracza daleko poza tradycyjne zastosowania, takie jak polowanie czy stróżowanie. Obecnie psy są zaangażowane w wiele dziedzin, w tym w egzekwowanie prawa, akcje ratownicze, a teraz także w ochronę przyrody. W ciągu ostatnich 30 lat stały się niezbędne w projektach badawczych i ochrony środowiska, w tym w projekcie LIFEapollo2020 i Verein NATURSCHUTZHUNDE.

Naturschutzhund w pracy

Co to jest Naturschutzhunde?

Naturschutzhunde to psy tropiące wyszkolone do odnajdywania określonych dzikich zwierząt lub wskazówek środowiskowych. Psy te mogą wykrywać ślady nieuchwytnych lub rzadkich gatunków za pomocą wskazówek, takich jak odchody, gniazda, pióra lub nasiona. Mogą na przykład identyfikować obecność wilków, pomagając w informowaniu o środkach ochrony stad. Pomagają również śledzić gatunki takie jak rysie, szakale złociste i żbiki, pomagając obrońcom przyrody dowiedzieć się więcej o ich rozmieszczeniu.

Tutaj, Naturschutzhunde stały się kluczowymi członkami naszego zespołu, pomagając nam monitorować i chronić zagrożone gatunki. Psy te pozwalają nam skutecznie gromadzić dokładne dane, jednocześnie minimalizując zakłócenia powodowane przez ludzi na wrażliwych obszarach.

Szkolenie psów

Szkolenie psów rasy Naturschutzhund to złożony proces. Psy te uczą się wykrywać markery charakterystyczne dla danego gatunku, takie jak larwy, odchody czy gniazda. Po wyszkoleniu mogą szybko i z dużą dokładnością pokrywać duże obszary, wykrywając ślady dzikich zwierząt, które są niewidoczne dla ludzkiego oka.

Szkolenie, oparte na pozytywnym wzmocnieniu, uczy psy rozpoznawania określonych zapachów i wyraźnego wskazywania ich swoim przewodnikom. Odpowiednimi kandydatami do tej pracy są psy sprawne fizycznie, które lubią używać swojego nosa i mogą pracować przez wiele godzin w trudnym terenie. Proces certyfikacji zapewnia, że psy spełniają wysokie standardy przed rozpoczęciem pracy w terenie.

Parnassius apollo L. bartholomaeus Saalfelden-Stoßwand, ma2-33326.JPG
Apollo Butterfly

Rola Naturschutzhunde w projekcie LIFEapollo2020

W projekcie LIFEapollo2020 polegamy na Naturschutzhunde w celu monitorowania i ochrony populacji motyla Apollo w Austrii. Inicjatywa ta ma na celu przywrócenie populacji motyla w Austrii, Polsce i Czechach. Psy odgrywają kluczową rolę w tych działaniach monitorujących w 15 regionach Austrii.

Raupe ssp. vindobonensis, Maria Zell, Bürgeralpe 2012-33310.JPG
Gąsienica motyla Apollo

Jak pomagają psy rasy Naturschutzhunde:

  1. Znajdowanie larw: Nasze psy są szkolone do lokalizowania larw motyla Apollo na obszarach bogatych w rozchodniki, które często są trudno dostępne. Zdolność psów do wykrywania larw jest niezbędna w naszej pracy.
  2. Dostęp do odległych obszarów: Wiele siedlisk motyla Apollo znajduje się w regionach górskich, które są trudno dostępne dla ludzi. Naturschutzhunde pomagają nam pokryć te obszary skuteczniej niż same zespoły ludzkie.

Dotychczasowe osiągnięcia

Dzięki Naturschutzhunde byliśmy w stanie wykryć larwy motyla Apollo na kilku z 15 obszarów, które badaliśmy w 2023 i 2024 roku. Pozwoliło nam to chronić kluczowe regiony, w których populacje motyli pozostają aktywne.

Naturschutzhunde okazały się również bardzo skuteczne w różnych innych zadaniach związanych z ochroną przyrody. Na przykład są one wykorzystywane do lokalizowania zwłok ptaków i nietoperzy w pobliżu turbin wiatrowych, pomagając nam ocenić wpływ farm wiatrowych na chronione gatunki. Ich doskonały węch pozwala im wykrywać mniejsze szczątki w krótszym czasie niż ludzie.

Badanie rzadkich i ukrytych gatunków często stanowi wyzwanie, ponieważ bezpośrednia obserwacja jest trudna. Naukowcy zazwyczaj polegają na dowodach pośrednich, takich jak odchody, sierść lub szczątki ofiar. Naturschutzhunde są doskonałe w lokalizowaniu tych śladów, pracując znacznie szybciej i dokładniej niż ludzcy badacze. Kilka z naszych zespołów przewodników psów jest już zaangażowanych w projekty naukowe, co przyczynia się do dalszego rozwoju działań na rzecz ochrony przyrody.

Wnioski

Naturschutzhunde stały się istotnymi partnerami w naszej misji ochrony zagrożonych gatunków. Ich praca w ramach projektu LIFEapollo2020 pokazuje, jak skutecznie pomagają chronić dziką przyrodę i wrażliwe ekosystemy. Patrząc w przyszłość, jesteśmy przekonani, że psy te będą nadal odgrywać istotną rolę w ochronie dziedzictwa przyrodniczego Austrii i Europy.

W świecie, w którym więź między ludźmi a naturą jest ważniejsza niż kiedykolwiek, Naturschutzhunde pomagają wypełnić tę lukę. Ich wyjątkowe zdolności pozwalają im chronić zagrożone gatunki, jednocześnie wzmacniając głębszą więź między ludźmi a światem przyrody