ROZCHODNIK I SPÓŁKA 

Poznaliście już niepylaka apollo? Warto na moment przyjrzeć się również jego roślinom żywicielskim. Skupimy się na rozchodnikach, bardzo ciekawym rodzaju roślin z jeszcze ciekawszej rodziny. A jak to w rodzinie bywa, nic nie jest takie proste i oczywiste.

Rozchodniki (Sedum) to rodzaj roślin gruboszowatych (Crassulaceae) obejmujący według różnych ujęć nawet do 750 gatunków. Warto podkreślić, że ilość ta nie jest wciąż podawana jako ostateczna, ponieważ badania nad tą grupą wciąż trwają. Członków rodziny gruboszowatych spotkać można na wszystkich kontynentach. Większość z nich jest sukulentami, czyli roślinami, które przystosowały się do życia w warunkach ograniczonej dostępności wody, gromadząc ją w swoich tkankach. Mimo to gatunki gruboszowatych spotkać można w zróżnicowanych siedliskach.

Pośród środkowoeuropejskich rozchodników znajdujemy te okazałych rozmiarów, często tworzące zwarte kępy pędów oraz mniejsze, ale lubiące dominować w przestrzeni. Dalej skupimy się właśnie na gatunkach środkowoeuropejskich, jako że są one istotne dla lokalnych populacji niepylaka apollo (Parnassius apollo) w obszarze działań naszego projektu.

Hylotelephium maximum / Sedum maximum . Zdjęcie: Roman Rąpała

Wielki brat i kuzyni

Większe rozchodniki spotykamy zarówno na nizinach, jak i w wyższych położeniach górskich. Rozchodniki te łączy zbliżona budowa liści i kwiatów, preferencje do gleby przepuszczalnej (z udziałem piasku, skał lub kamieni) i południowej ekspozycji. Większość z nich to podgatunki Hylotelephium telephium, który w naturalnej formie posiada różową barwę kwiatów. Jednym z najpospolitszych podgatunków jest mało wymagający rozchodnik wielki (Hylotelephium maximum, Sedum maximum), którego spotkać możemy w górach, lasach, jak i na terenach nizinnych, również rolniczych. Rozchodnika wielkiego poznasz po kwiatach barwy kremowej i sinozielonych liściach. Kwiaty o podobnej barwie na wschodzie Europy posiada jeszcze Hylotelephium telephium ssp. ruprechtii, u niego częściej spotykamy czerwono wybarwioną łodygę. Rozchodnik karpacki (Hylotelephium telephium ssp. fabaria) to gatunek który preferuje górskie i podgórskie tereny bogate w wapienie, mimo podobieństwa do rozchodnika wielkiego posiada kwiaty barwy jasnoróżowej do bordowej. W zależności od stanowiska i gleby łodygi Hylotelephium mogą przybierać kolor czerwonawy.

zerknij na inne większe gatunki Sedum : https://gobotany.nativeplanttrust.org/genus/sedum/

Maluchy w rodzinie

Największe zróżnicowanie znajdujemy wśród mniejszych gatunków rozchodnika. Różnice między barwą liści, kwiatów, kształtem, wysokością i sposobem rozrastania są lepiej zauważalne. Podobnie jak w przypadku Hylotelephium mamy tu gatunki preferujące wysokie góry, przedgórza i niziny. Niektóre z nich upodobały sobie tereny mocno przekształcone przez człowieka. Najczęściej spotykanym i rozpoznawalnym gatunkiem jest tu rozchodnik ostry (Sedum acre). Ten uwielbił sobie tereny kamienne i piaskowe, nie pogardzi też rumowiskiem czy torowiskiem. Jego cechą charakterystyczną jest tworzenie darni, zwarta budowa i liczne żółte kwiaty. Bliźniaczo podobny rozchodnik sześciorzędowy (Sedum sexangulare), o krótszych liściach woli tereny bogatsze w wapienie. Rozchodnik ościsty (Petrosedum rupestre) wyróżnia się dłuższymi i węższymi liśćmi oraz wyżej uniesionymi kwiatami. Podobną budowę, ale z białymi kwiatami posiadać będzie rozprzestrzeniony szeroko po Europie rozchodnik biały (Sedum album). 

Na tej stronie znajdziesz zdjęcia pozostałych gatunków: https://luontoportti.com/en/t/142/stonecrop-family-crassulaceae

Inni też mają się jak w domu

Jak to z roślinami często bywa, tak i u rozchodników trafiają się gatunki obcego pochodzenia rozpowszechnione na terenie środkowej Europy. Od zawsze mieliśmy zacięcie do sprowadzania innych gatunków i eksperymentowania. Tym sposobem z ogrodów już w XIX w. zaczął uciekać do natury rozchodnik kaukaski (Phemidius spurius), o różowych kwiatach i powcinanych, łopatkowatych liściach. Kolejnym uciekinierem został azjatycki gatunek, rozchodnikowiec okazały (Hylotelephium spectabile), łudząco przypominający pospolite w Europie gatunki Hylotelephium. Introdukowanym gatunkiem obcego pochodzenia dla Niemiec, Austrii i Norwegii został rozchodnik kamczacki (Phedimus kamtschaticus), podobny do kaukaskiego, ale o kwiatach barwy żółtej.

Rodzinne zdolności

Rozchodniki nie bez powodu uważane są za sukulenty, ich zdolność do gromadzenia wody w liściach, łodygach i bulwach jest godna uwagi. Cechuje je niezwykła żywotność, zdolność do rozmnażania się na kilka sposobów i zdolności obronne. W obronie przed szkodnikami, spora część rozchodników wytwarza alkaloidy, trujące lub niesmaczne substancje. Ich zadaniem jest zniechęcenie owadów do zgryzania roślin. Rozchodnik ostry zawiera toksyczne: sedaminę, sodyminę i nikotynę. Dorosły rozchodnik wielki również dzięki m. in. sedaminie i piperydynie jest w stanie zwiększyć swoje szanse na przetrwanie. Gąsienice modraszka oriona (Scolitantides orion) i niepylaka apollo przestrzegają swojej dość ścisłej diety, żywiąc się głównie rozchodnikami. Wybór takiej grupy roślin żywicielskich sprawił, że muszą sobie jakoś radzić z obecnością alkaloidów. Zmusza je to do ciągłego zmieniania miejsca żerowania i podążania za roślinami, które nie wytworzyły jeszcze wystarczająco dużo alkaloidów, by zaszkodzić gąsienicom. 

O gąsienicach żerujących na rozchodnikach przeczytasz również w naszym poprzednim artykule : 

Materials :
Alkaloids from Sedum telephium L.
https://www.researchgate.net/publication/299386652_Alkaloids_from_Sedum_telephium_L
Illustrated Handbook of Succulent Plants: Crassulaceae
https://books.google.pl/books?hl=en&lr=&id=nU7mCAAAQBAJ&oi=fnd&pg=PA2&ots=Bf5mlTJ0yk&sig=TOG885ZZ1lRP-rN8rpC3jFWGFh0&redir_esc=y#v=onepage&q&f=false

NIEPYLAK APOLLO ZIMĄ

W tym artykule poznasz tajemnice przetrwania niepylaka w warunkach zimowych

Zima to długi okres, do którego motyle przystosowują się na wiele różnych sposobów. Część z nich zimuje w postaci dorosłej, część podejmuje się dalekiej migracji. Niektóre, tak jak niepylak, zimę spędzają w formie jajeczek. Poznając charakterystykę cyklu niepylaka apollo, zorientujesz się że nie ma on łatwej drogi do pokonania do momentu nadejścia cieplejszych dni. Chcąc zrozumieć biologię naszego bohatera, poznajcie najdłuższy okres z jego życia jakim jest zima. Zaczniemy od preludium czyli od powstawania jaj.

autor: Krzysztof Kalemba

Zanim powstaną jajeczka 

Bardzo krótki okres lotu dorosłych motyli to czas przeznaczony głównie na parowanie i składanie jajeczek. Jajeczka muszą być zbudowane tak, aby zapewnić bezpieczne schronienie dla gąsienic w zimowych warunkach. Przy kopulacji samica zostaje zabezpieczona chitynowym [1] tworzywem nazywanym sfragis.

Samica już po kilku dniach przystępuje do składania jaj, zdolna jest ich znieść nawet do 300 sztuk. Taka ilość jajeczek zwiększa szansę na odnalezienie przez larwy rośliny żywicielskiej [2], jaką są niektóre gatunki rozchodników (Sedum), rojników (Sempervivum) i różeńców (Rhodiola).

Kopulacja niepylaka apollo (Parnassius apollo) fot.Roman Rąpała

Formowanie życia i przetrwanie

Zima i chłód to dla większości niepylaków ciężkie warunki. Czas jaki gąsienice spędzają w jajeczkach to czas, który zaważy liczebnie na ich przyszłej populacji [3].Warto zastanowić się co dzieje się z jajami po złożeniu ich przez samicę, jakie procesy odpowiadają za tak niezwykłe przemiany w przyrodzie?

Jajeczka posiadają chitynową warstwę chroniącą przyszłe gąsienice przed patogenami [4] i wilgocią. W ich skład wchodzą również rozmaite aminokwasy, białka i enzymy. Same jaja są bardzo wytrzymałe ale pozwalają na dopływ powietrza do wewnątrz, nie wszystkie wychodzą idealne i nie z wszystkich wyklują się gąsieniczki. O tym zadecyduje jeszcze sporo czynników. Już w czwartym tygodniu po ich złożeniu, w jajeczkach pojawiają się gąsienice, ale przez dalsze osiem miesięcy będą czekać w uśpieniu. Cała gromada przez okres zimowych chłodów, przeczeka do nadejścia wiosny.

Jaja niepylaka Apollo (Parnassius apollo) fot. Max Rosenberg

Oczekiwanie i reakcja

W oczekiwaniu na czas wyjścia z jaja, gąsienica doświadcza wielu prób.

Pierwszą z nich jest przedwiośnie – czas w którym temperatury mogą okresowo wzrastać na tyle, by dać fałszywy sygnał maluchom do pobudki. Taka sytuacja może zdarzyć się jeszcze jesienią, kiedy długo utrzymują się upały i ciepłe noce, a nawet zimą jeśli wystąpi nagłe ocieplenie. Wystarczy, że nocą temperatury się podniosą, a poranne promienie słońca ogrzeją jajeczka. Dla gąsienic taka zmiana oznacza śmierć, na skutek powracającego zimna i braku pożywienia. Duża liczba wyprodukowanych przez każdą samicę jajeczek zwiększa szanse na to, że część wykluje się we właściwym momencie. To jedno z wielu przystosowań do warunków w których żyje niepylak.

Na przełomie zimy i wiosny nadchodzi właściwy dla gąsienic okres przebudzenia. W zależności od regionu może być on nieco przesunięty w czasie, ale zazwyczaj jest to przełom marca i kwietnia. Może się zdarzyć również tak, że zima się przedłuży i ocieplenie przyjdzie później. W górach mamy jeszcze chłodne noce, ale czas nagli ponieważ materiał odżywczy wewnątrz jajeczka się kończy. Kiedy przyjdzie pora, gąsienice zaczną pożywiać się ścianką jaja i przegryzą jego otoczkę. Nabiorą wtedy sił i wystartują prędko w poszukiwaniu rośliny żywicielskiej.

Dorosłe, wyposażone w skrzydła niepylaki, nie należą do specjalnie ruchliwych, za to ich gąsienice są bardzo szybkie. Jeżeli te małe gąsieniczki w porę nie znajdą pożywienia, nie przetrwają. To kolejne przystosowanie zwiększające szanse na przetrwanie gatunku.

Młode gąsienice niepylaka apollo (Parnassius apollo) pożywiające w się pędami rozchodnika wielkiego (Sedum maximum) fot. KPN team

Rok z życia niepylaków to próby, szanse i wyścigi, pasmo sukcesów i porażek. Wszystko po to by zamknąć cykl i pozostawić po sobie kolejne pokolenie. Tylko w taki sposób może przetrwać gatunek żyjący w surowym i coraz szybciej zmieniającym się świecie.

[1]- chityna – związek chemiczny ( polisacharyd ) tworzący wierzchni szkielet u części organizmów wraz z białkami, solami wapnia i magnezu pozyskiwanymi wraz z pożywieniem w przypadku owadów.

[2]- roślina żywicielska – roślina której organizm potrzebuje do rozwoju w większości swojego cyklu rozwojowego.

[3]- populacja – grupa osobników jednego gatunku zamieszkująca dany obszar w określonym czasie. 

[4]-patogeny- czynniki biologiczne wywołujące choroby u organizmów żywych, należą do nich wirusy, bakterie, pierwotniaki  i grzyby.

Źródła pomocnicze :

Les Pages Entomogoliques d’Andre Lequet.

European Lepidoptera and their ecology: Parnassius apollo

http://www.pyrgus.de/Parnassius_apollo_en.html

Butterflies in Benelux / Parnassius apollo 

http://www.phagea.org/Dagvlinders/BinkMONOPAP/Bink_Monograph_Papollo.htm

Warto zajrzeć :

https://butterfly-conservation.org/news-and-blog/where-do-butterflies-and-moths-go-in-winter

Czym jest łąka i dlaczego jest ważna

Autorzy: Krzysztof Kalemba, Kamila Grzesiak, Julia Hava

Łąki stanowią nieodłączną część środkowoeuropejskiego a zarazem polskiego dziedzictwa. Ich wkład w charakter krajobrazu, rolnictwo i folklor sprawiają, że są one bardzo ważną częścią historii, a w czasach globalnego kryzysu bioróżnorodności – naszymi najlepszymi sprzymierzeńcami.

Łąki to dziś półnaturalne tereny otwarte z dominacją traw użytkowane przez człowieka

Dziś skupimy się na łąkach występujących w Europie Centralnej i Środkowo – wschodniej – na przykładzie Polski.

Biorąc pod uwagę pochodzenie łąk, na tym obszarze geograficznym,  występują łąki pochodzenia:

półnaturalnego

sztucznego.

Górskie łąki z Tragopogon orientalis w Karkonoszach. Fot. Krzysztof Kalemba

Łąki półnaturalne- potrzebują naszej troski

My w poniższym artykule zajmiemy się głównie łąkami półnaturalnymi, w których stworzeniu uczestniczył człowiek. Dlaczego?

Piszemy o nich, ponieważ łąki półnaturalne znajdują się obecnie często na terenach prywatnych lub na terenach państwowych – niekoniecznie związanych z ochroną przyrody. Losy tych łąk są zależne od świadomości – nas – mieszkańców sąsiadujących z nimi .

Cofając się do czasów przed osadami ludzkimi dla Europy Centralnej najbardziej stabilnym i dominującym krajobrazem był las. Ludzie, osiedlając się stopniowo go wycinali – wskutek czego z czasem powstały grunty orne, zabudowa, a  także łąki półnaturalne. Teraz tak właśnie wykształcone łąki są od człowieka częściowo zależne. Dziś zabudowa jest coraz gęstsza, a intensywność upraw, użycie pestycydów oraz nawozów w sąsiedztwie, a także zmiany klimatu – wszystkie te czynniki są dla łąk trudne. Dlatego-dbajmy o nie potrójnie.

Skoszona łąka w Uniemyślu . Fot. Krzysztof Kalemba

Znaczenie łąk dla człowieka 

Człowiek w sposób pośredni również jest zależny od łąk. Ponieważ, jednak zależności w ekosystemie są skomplikowane – nie jest to widoczne na pierwszy rzut oka. Ta akurat zależność nie jest jednak trudna do zrozumienia. Uprawy oraz stabilność ekosystemów zależna jest od owadów zapylających, a ich domem i schronieniem są właśnie łąki. Dlatego właśnie  ich ochrona jest tak ważna.

Znaczenie łąk można oczywiście rozpatrywać także w kategoriach krajobrazowych i tożsamościowych – gdzie mozaika pól uprawnych, łąk i lasów – to tradycyjny Polski krajobraz. Bardziej abstrakcyjnie można też docenić ich istnienie w ogóle- wyobrażając sobie świat bez łąk.

Niezależnie od pobudek – potrzebne jest działanie tu i teraz.  Dlatego właśnie w ramach projektu LIFE Apollo2020 zachęcamy do zapoznania się ze sposobami na dbanie o lokalne dziedzictwo – jakim jest bioróżnorodność na łąkach w naszej części Europy.

Łąki z Phleum pratense w Górach Skalistych / Sudety. Fot. Krzysztof Kalemba

Dbanie o łąkę

Jeśli chcemy zachować łąki półnaturalne jako dom dla, dla zapylaczy i innych organizmów musimy o nie dbać.  Łąka nie ma łatwo, kiedy dotyka ją susza lub kiedy pojawi się sporo roślin silniejszych od jej stałych mieszkańców. Łąki powinny być użytkowane w określony sposób poprzez : koszenie, zbieranie skoszonej biomasy, wypas zwierząt – ale ekstensywny – intensywny łące nie służy. Ważne jest również dbanie o to by łąka nie straciła wody, a także, by nie zarastały ją drzewa i krzewy.

Zaopiekowana łąka to zdrowa łąka, która z czasem będzie radziła sobie „prawie” sama. Zdrową łąkę można rozpoznać po różnorodności roślin – a te z kolei pozwalają przetrwać owadom – które również możemy na takiej łące zaobserwować.